W Polsce obowiązuje drugi etap znoszenia regulacji wprowadzonych w związku z epidemią. Od 6 maja samorządy mogą otwierać żłobki i przedszkola, zgodnie z wytycznymi sanitarnymi. Teraz przyszedł czas na szkoły, które zostały zamknięte do 24 maja. W czasie epidemii lekcje odbywają się zdalnie. Według ministra edukacji decyzja o otwarciu szkół zależy od opinii ministra zdrowia.
Wiktoria M. z Lesznowoli ODNALEZIONA! Ponad pół roku nie dawała znaku życia!
- Dziś jeszcze nie wiem, czy uruchomimy szkoły w pełni. To będzie zależało głównie od opinii ministra zdrowia, a on tę opinię wyda na podstawie danych epidemicznych. Jeżeli sytuacja epidemiczna pozwoli, to będziemy chcieli chociaż na kilka tygodni uruchomić szkoły w tej tradycyjnej formule – powiedział minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski.
Kompletnie PIJANY porzucił samochód i uciekł w krzaki
Planowo rok szkolny powinien zakończyć się 26 czerwca. Zakładając, że placówki zostaną otwarte 25 maja przed uczniami pozostałby tylko miesiąc nauki. - Decyzję będziemy podejmować za 2-3 tygodnie - dodał Piontkowski. Jak przyznaje minister edukacji rząd analizuje kilka wariantów powrotu uczniów do szkół oraz kształtu zajęć. Pod uwagę bierze też rozwiązania zastosowane w innych krajach, które przywróciły tradycyjną naukę.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.