Mazowieckie. Potrącenie łosia skończyło się śmiercią
Tę przejażdżkę 40-letni kierowca audi zapamięta na długo. W poniedziałek, ok. godz. 14, przemierzał drogę w miejscowości Grabowo-Zawady (woj. mazowieckie). Niespodziewanie prosto pod koła wyskoczył łoś. Mężczyzna wyszedł cało z kolizji, jednak zwierzę niestety nie przeżyło zderzenia. Czytaj dalej.
Co robić jeśli dojdzie do takiego zdarzenia? Należy:
- zabezpieczyć miejsce zdarzenia, zjechać na pobocze i wystawić trójkąt ostrzegawczy,
- jeśli są osoby ranne, powinniśmy niezwłocznie udzielić im pomocy,
- każdorazowo, o miejscu i okolicznościach zdarzenia należy zawiadomić służby, korzystając z numerów alarmowych - nawet jeśli szkody materialne są niewielkie i nie ma rannych; policjanci sporządzą dokumentację ze zdarzenia potrzebną ubezpieczycielowi i powiadomią osoby odpowiedzialne za zabranie zwierzęcia z drogi,
- nie można samemu przemieszczać, usuwać z jezdni potrąconego lub martwego zwierzęcia ani nawet go dotykać - może mieć wściekliznę lub nagle zaatakować.
Na drodze najważniejsze jest skupienie i rozwaga kierowcy. Prędkość dostosowujemy nie tylko do warunków atmosferycznych, ale przede wszystkim do warunków panujących na drodze.
Znak drogowy A-18b, nie tylko ostrzega kierowcę o możliwości napotkania na drodze dzikich zwierząt, ale także nakłada na niego obowiązek jazdy z zachowaniem szczególnej ostrożności. Kierowca w każdej chwili musi być gotowy do awaryjnego hamowania.
Polecany artykuł: