Rafał Łoniewski (23 l.) 6 listopada obsługiwał nocną linię 902 kursującą do Centrum Nauki Kopernik.
- To miał być niewinny dowcip, który zrobiłem o godz. 2.20 w nocy. Pasażerowie śmiali się z tego, a przechodnie machali - tłumaczy Rafał Łoniewski. Żart nie spodobał się jednemu z przechodniów i sprawa trafiła do prezesa MZA. Niewiele brakowało, by kierowca stracił pracę. Ale dyrekcja dała mu drugą szansę.
- Przepraszam wszystkich za swoje zachowanie, które było niewłaściwe i mogło urazić wiele osób - mówił nam ze skruchą młody kierowca, dziękując także związkom zawodowym i kolegom z pracy, którzy wstawili się za nim u dyrekcji.