Warszawa, Ursus. Kolizja autobusu miejskiego z osobówką. Kierowca forda nie przyznawał się do winy
W poniedziałek (4 listopada) na ulicy Bohaterów Warszawy w Ursusie doszło do kolizji autobusu miejskiego z osobówką. Choć początkowo kierowca forda twierdził, że miał zielone światło, sprawa nie była jednoznaczna – autobus miał wyłączone kamery, a policja nie uzyskała pomocnych nagrań z miejskiego monitoringu.
Kierowca autobusu, nie mogąc dowieść swojej niewinności, zwrócił się o pomoc do „Miejskiego Reportera”, licząc na wsparcie społeczności Ursusa i świadków zdarzenia. – Bardzo proszę o pomoc ewentualnych świadków lub kierowców, którzy w tym momencie jechali przez to skrzyżowanie z kamerką w samochodzie – napisał.
Apel kierowcy szybko odbił się szerokim echem w mediach społecznościowych. Po kilku godzinach udało znaleźć się nagranie, które okazało się być kluczowe w tej sprawie. Na filmie widać, jak autobus przejeżdża przez skrzyżowanie na zielonym świetle, co jednoznacznie wskazuje, że winę za zdarzenie ponosi kierowca samochodu osobowego.
Kierowca autobusu nie krył wdzięczności. – Wiedziałem, że nie z mojej winy, jednak nie mogłem tego udowodnić. Jeszcze raz serdecznie dziękuję. Tak by mi ciężko było udowodnić, że to nie moja wina – napisał w wiadomości do „Miejskiego Reportera”.