Warszawa, WYPADEK NA MODLIŃSKIEJ: Kierowca mercedesa zabił pieszego i uciekł

2011-07-09 3:00

Tragiczny wypadek na Białołęce! Terenowy mercedes po zderzeniu z volkswagenem wpadł na chodnik, skosił słup sygnalizacji i potrącił dwóch starszych mężczyzn. Jeden z nich w stanie krytycznym trafił do szpitala. Niestety, lekarze przegrali walkę o jego życie. Kierowca mercedesa uciekł z miejsca wypadku.

Wczoraj przed godz. 9 volkswagen golf jechał ul. Modlińską w kierunku Legionowa. Prowadzący go mężczyzna próbował skręcić w ul. Mehoffera i wtedy zderzył się z jadącym w przeciwnym kierunku mercedesem. Terenówka najprawdopodobniej odbiła się od niego i poleciała wprost na stojących na chodniku pieszych. Auto potrąciło dwie osoby i zatrzymało się tuż przed pełnym ludzi przystankiem autobusowym. Kierowca mercedesa, gdy tylko zobaczył, co się stało, wyszedł z wozu i uciekł.

Przeczytaj koniecznie: Warszawa: Wpadła prawa ręka "Bandziorka" - gangster Jacek M.

A wszystko wydarzyło się niemal na oczach policyjnego patrolu. - Policjanci natychmiast przystąpili do reanimacji rannego mężczyzny - relacjonuje Maciej Karczyński (40 l.), rzecznik stołecznej policji. Kilka minut później na miejscu były już karetki pogotowia, które zawiozły go do szpitala. Niestety, 66-latek zmarł.

- Lżej ranny 65-latek nie mógł uwierzyć, że żyje. Płakał ze szczęścia - wspomina jeden z sanitariuszy. Po godz. 11 na policję zgłosił się 46-latek, który twierdził, że to on kierował mercedesem. Po złożeniu zeznań na komendzie został wypuszczony do domu. Policjanci nadal badają, kto spowodował wypadek. Jednak według relacji świadków mercedes wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle. - Fakt, że mercedes potrącił pieszych, nie oznacza, że to jego kierowca jest winny tego zdarzenia - tłumaczy Maciej Karczyński. Funkcjonariusze biorą pod uwagę wszystkie wersje zdarzenia. Dlatego policjanci szukają świadków wypadku i proszą o kontakt w tej sprawie pod numerem tel. 22 603-75-55.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki