Kilka minut przed godz. 9 mokotowscy wywiadowcy zatrzymali hondę civic do kontroli. Było to spowodowane częstymi w tym rejonie kradzieżami samochodów. Okazało się, że samochód nie figurował w rejestrze poszukiwanych, natomiast kierowca - owszem! Był poszukiwany do obycia kary ok. półtora roku więzienia na podstawie kilku wyroków sadowych. - Nie spieszyłem się do więzienia - szczerze wyznał policjantom.
Poprosił o papierosa, a gdy go nie dostał - wyciągnął nóż!
W trakcie legitymowania od mężczyzny wyczuwalna była wyraźna woń alkoholu. Badanie alkotestem wykazało, że miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Poza tym miał sądowy zakaz na prowadzenie pojazdów - poinformował asp. szt. Robert Koniuszy z mokotowskiej KRP. - Rozumiem, dlaczego mnie zatrzymujecie - zgodził się mężczyzna, zanim trafił do aresztu. Po wytrzeźwieniu policjanci przewieźli go do więzienia, w którym spędzi najbliższe kilkanaście miesięcy. A bieżące przestępstwa mogą przedłużyć ten pobyt nawet o 2 lata.
Samochód był zarejestrowany na 9 osób, jechało nim... 16! Kierowca słono za to zapłacił!
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.