Całe zdarzenie widzieli strażnicy miejscy jadący akurat w kierunku Mokotowa. Przy Pomniku Lotnika funkcjonariusze zobaczyli forda, który wbił się w tylne drzwi jadącej w kierunku Pragi kii. Patrol od razu zabezpieczył miejsce zdarzenia i zaczął pomagać poszkodowanym.
Warszawiacy mają dość siedzenia w domach. Prawdziwy szturm na Muzeum Narodowe
- Strażnicy szybko ustalili, że obaj kierowcy nie odnieśli poważnych obrażeń. Sprawca, kierowca firmy kurierskiej, tłumaczył, że dojeżdżając do skrzyżowania, stracił na krótko przytomność - przekazała straż miejska.
Pozbawione kontroli auto uderzył i ścięło sygnalizator, przejechało przez pas rozdzielający jezdnię i z impetem wjechało w tylne drzwi kii.
Z relacji świadków wynika, że kierowca forda leżał przez chwilę na kierownicy, jakby był nieprzytomny, a potem wysiadł o własnych siłach.
Strażnicy wezwali karetkę pogotowia i patrol policji. Ostatecznie kurier został zabrany do szpitala.
Potworny pożar w Piastowie! Sześć osób w szpitalu. Sąsiadka nas spaliła