Utrata prawa jazdy w Polsce. Kierowcy powinni wystrzegać się tych wykroczeń
W 2024 roku już prawie 10 tys. kierowców straciło prawo jazdy na trzy miesiące za przekroczenie prędkości, więc to zatrważająco duża liczba. Czy w kolejnych miesiącach i latach statystyki będą lepsze? Według wielu jest to wręcz niemożliwe w związku z ciągłym zaostrzaniem przepisów przez rządzących, lecz są też i tacy, którzy twierdzą, że zmiany w prawie ruchu drogowego mogą zachęcić kierowców do zdjęcia nogi z gazu.
Prędkość, to właśnie ona jest najczęstszą przyczyną wypadków czy wystawiania mandatów. Kierowcy niestety bagatelizują znaki drogowe i pędzą nawet przez obszary zabudowane. Aktualnie ci, którzy przekroczą prędkość o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym mogą stracić uprawnienia do jazdy autem. Okazuje się jednak, że lada moment utrata prawka będzie jeszcze prostsza. Jak to możliwe? Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią.
Utrata prawa jazdy będzie jeszcze łatwiejsza. Kierowcy muszą uważać
Zgodnie z najnowszymi informacjami, okazuje się, że Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad zmianami w przepisach o ruchu drogowym. Konkretnie chodzi o dodanie zapisu dotyczącego utraty prawa jazdy za przekroczenie prędkości o ponad 50 kilometrów na godzinę poza obszarem zabudowanym. Według wielu to absurd, lecz władze na poważnie myślą o takiej rewolucji, która w życie ma wejść najprawdopodobniej jeszcze w tym roku.
Liczymy na to, że utrata prawa jazdy na trzy miesiące, dla tych, którzy przekroczyli prędkość 50 km na godzinę w obszarze niezabudowanym, będzie skuteczna i przemówi do tych, do których nie przemawiają żadne apele i kampanie, żadna przebudowa infrastruktury. W okresie wakacyjnym nadmierna szybkość jest główną przyczyną śmierci najmłodszych, czyli dzieci podróżujących z takimi kierowcami - mówił Konrad Romik, sekretarz Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, wiadomosci.radiozet.pl.
Co ciekawe, to nie koniec zmian. Okazuje się bowiem, że Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego postuluje także zmianę w systemie redukcji punktów poprzez szkolenia.
Chcielibyśmy, aby redukcja punktów nie dotyczyła najcięższych wykroczeń drogowych, takich jak rażące przekraczanie prędkości, jazda po spożyciu alkoholu i używek, nieustępowanie pierwszeństwa, wyprzedzanie na przejściach dla pieszych - mówił Konrad Romik.