Wyższe mandaty nie pomogły?
W ostatnim czasie mamy kolejny wysyp piratów drogowych, którzy przekraczają obowiązujące prędkości na polskich drogach o kilkadziesiąt kilometrów na godzinę. Warto wspomnieć, że to tylko garstka przykładów i osób zatrzymanych przez funkcjonariuszy.
Pierwszym na naszej liście jest kierowca poruszający się Wałem Miedzeszyńskim. W miejscu, gdzie obowiązuje dopuszczalna prędkość 70 km/h, kierujący jechał z prędkością aż 122 km/h. Kolejny pirat, który został zatrzymany przez policjantów z grupy SPEED, był ten, zatrzymany na Wybrzeżu Gdyńskim. W miejscu, gdzie obowiązuje 80 km/h, rozpędził się do zawrotnych 146 km/h.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Policja prosi o pomoc w odnalezieniu przestępcy. Mężczyzna jest pilnie poszukiwany
Następny kierowca „nie był gorszy”. Na Alejach Jerozolimskich, gdzie obowiązuje 70 km/h, jechał z prędkością 155 km/h. – Zarówno temu kierowcy, jak i jego poprzednikom, zgodnie z obowiązującymi przepisami, policjanci zatrzymali uprawnienia do kierowania pojazdami na trzy miesiące, dopisali po 10 punktów oraz nałożyli mandaty karne w wysokości od 1500 zł do 2500 zł – przekazał zespół prasowy Komendy Stołecznej Policji.
Policja apeluje o rozsądek
Kolejna kontrola funkcjonariuszy zakończyła się skierowaniem wniosku do sądu. Kierujący motocyklem nie dość, że przekroczył dopuszczalną prędkość o 73 km/h na odcinku, gdzie obowiązuje 100 km/h, to podczas wylegitymowania okazało się, że nie posiada mężczyzna uprawnień do kierowania motocykla.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tajemnicza akcja policji przy alei Solidarności. Radiowozy otoczyły sklep
– Miejmy świadomość, że nadmierna prędkość często staje się przyczyną tragicznych zdarzeń drogowych. W obliczu ludzkiej tragedii, spotkanie z policjantami, to najłagodniejsze konsekwencje, jakie możemy ponieść. Apelujemy o rozsądek i rozwagę podczas kierowania pojazdami, oraz o przestrzeganie dopuszczalnych prędkości – podsumowali policjanci.