Prezydent nie chciała ostatnio przyjąć ich zgłoszenia o pikiecie na rondzie Czterdziestolatka, bo uznała, że kolumna aut poruszająca się po jezdni nie może być zakwalifikowana jako zgromadzenie publiczne. Przyszli zatem pod urząd i urządzili demonstrację, obrzucili papierem toaletowym bramy urzędu. Pikieta to forma walki licencjonowanych taksówkarzy z konkurencją w postaci "przewozu osób". Domagają się powrotu ustalania przez samorząd limitu licencji wydawanych taksówkarzom. - To forma ostrzeżenia. Jeśli urzędnicy nie zajmą się naszymi postulatami, urządzimy dotkliwszą blokadę np. dojazdu do lotniska - zapowiada Jarosław Iglikowski ze związku zawodowego Warszawski Taksówkarz.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail