Polecany artykuł:
Sierżant Elżbieta Gąska do serca wzięła sobie słowa policyjnej przysięgi. "Nawet z narażeniem życia..." to fragment, który idealnie pasuje do sytuacji, w której się znalazła. Około 2.00 w nocy młody mężczyzna zagroził, że skoczy z dachu 15-piętregowego budynku. Zgłoszenie wpłynęło do bemowskiej komendy.
Wysłani na miejsce policjanci zauważyli mężczyznę, który stał na krawędzi budynku i w każdej chwili mógł skoczyć. Był roztrzęsiony i zdenerwowany. Policjantka widząc, co się dzieje i jaka jest trudna sytuacja próbowała nawiązać z nim rozmowę. Mężczyzna twierdził, że nie chce już żyć i ma zamiar skoczyć.
Funkcjonariuszka przywiązała się do liny i prowadziła negocjacje z niedoszłym samobójcą kilkanaście metrów nad ziemią, narażając własne życie! Cała sytuacja działa się dynamicznie. W pewnej chwili mężczyzna przesunął się na krawędź słupa. W tym momencie policjantka chwyciła go i przesunęła w głąb dachu. Był to jedyny moment, kiedy mogła się do niego zbliżyć i cofnąć go z niebezpiecznego miejsca.
>>> Wiemy, w jakim celu awionetka przeleciała nad Lotniskiem Chopina!
Sierżant Elżbieta Gąska od 3 lat pracuje w policji. W opinii koleżanek i kolegów jest uczynna, koleżeńska i praktycznie zawsze uśmiechnięta. Swoje zachowanie skwitowała krótko: "Zrobiłam to dla ratowania drugiego życia, to moja praca".