W mieszkaniu Eweliny D. pracowało kilka kobiet. Za swoje usługi brały od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych. Prowadzeniem agencji zajmowała się 30-latka. Na serwisach z anonsami wyszukiwała pani chętne do pracy. Proponowała udostępnienie lokalu i ściągnięcie klientów pod warunkiem dzielenia się w zyskach.
- Kobieta odbierała telefony, prezentowała szczegółowy cennik i opisywała kobiety, które dla niej pracowały. Napędzała klientów – mówi jeden z policjantów pracujących przy sprawie.
Polecany artykuł:
Na trop stręczycielki wpadli policjanci kryminalni, którzy dość szybko rozpracowali jej działalność. Kobieta została zatrzymana. W jej mieszkaniu znaleziono kilkanaście telefonów komórkowych oraz osiem tysięcy złotych w gotówce. Za sutenerstwo i ułatwianie prostytucji grozi jej do pięciu lat więzienia.
Autor tekstu: Bartłomiej Frymus