Ponad 40 gramów mefedronu, 42 gramy marihuany, 10 gramów amfetaminy, 3 wagi elektroniczne, oraz torebki foliowe do porcjowania środków odurzających zabezpieczyli policjanci prewencji wołomińskiej komendy. Jak do tego doszło? Funkcjonariusze prewencji kilka dni temu w rejonie ulicy Wileńskiej zwrócili uwagę na dwóch mężczyzn stojących przy jednej z komórek lokatorskich. Podjechali radiowozem, na widok którego jeden z obserwowanych uciekł do środka. - Policjanci postanowili ich wylegitymować i sprawdzić. 37 i 38-latek byli wyraźnie zaskoczeni działaniami mundurowych. Podczas kontroli pomieszczenia gospodarczego należącego do 38-latka, policjanci ujawnili znaczne ilości różnych substancji świadczące o tym, że są to środki odurzające - relacjonuje asp. szt. Tomasz Sitek.
Oto dzielnice ZŁA! Gwałcą na Ursynowie, kradną w Śródmieściu, zabijają na Pradze-Południe
W trakcie przesłuchania, 38-latek nie chciał się wziąć odpowiedzialności na siebie i opowiedział policjantom, że narkotyki znalazł kilka miesięcy wcześniej w lesie i postanowił je... sam zużyć. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających. Prokurator rejonowy w Wołominie zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru. Teraz grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Drugi z mężczyzn, 37-latek po przesłuchaniu w charakterze świadka został zwolniony.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.