Do pożaru doszło w miniony poniedziałek w godzinach popołudniowych. Strażnicy miejscy, którzy patrolowali okolice multimedialnego parku fontann zobaczyli kłęby czarnego dymu, które unosiły się nad Wisłostradą. Szybko udali się w kierunku drogi i dostrzegli, że w ogniu stanął samochód osobowy marki peugeot. Funkcjonariusze zawiadomili strażaków oraz policjantów.
Kierowca białego peugeota próbował samodzielnie walczyć z buchającym ogniem. Pomogli też przejeżdżający obok kierowcy, którzy pomagali gasić pożar ręcznymi gaśnicami. Z relacji kierowcy wynika, że auto stanęło w płomieniach w czasie jazdy.
- Strażnicy wezwali straż pożarną i policję oraz zabezpieczyli miejsce zdarzenia, by udrożnić drogę wezwanym służbom. Kilkanaście minut później przyjechała straż pożarna, która ok. godz. 19 dogasiła pożar - przekazał rzecznik stołecznej straży miejskiej.
Na razie nie są znane przyczyny tego pożaru. Wiadomo jednak, że samochód nie nadaje się do jazdy.