Do przerażająco wyglądającego zdarzenia doszło w piątek (18 lutego) około godz. 7:40. Nad trasą S2 zaczęły unosić się kłęby czarnego dymu. Zwiastowało to tylko jedno, na trasie doszło do pożaru. I faktycznie, na wysokości ul. Kinetycznej, przed zjazdem na Lotnisko Chopina jak pochodnia płonął osobowy citroen. Doszło bowiem do samozapłonu auta.
Do akcji wkroczyli stołeczni strażacy. Jak przekazał nam mł. kpt. Michał Skrzypa, jeszcze przed przyjazdem strażaków, kierowca o własnych siłach wyszedł samochodu i najpewniej sam rozpoczął walkę z żywiołem. Ogniem objęty był cały pojazd. Spłonął doszczętnie.
Polecany artykuł:
- Jedna osoba została lekko ranna - powiedział nam mł. kpt. Michał Skrzypa. Jak dodał, kierowca citroena z poparzeniami dłoni został opatrzony w karetce przez ratowników medycznych. Na szczęście nie wymagał hospitalizacji.
Kierowcy jadący trasą S2 utknęli w korku. Na czas akcji gaśniczej droga w kierunku al. Krakowskiej była zablokowana.