Do skrzynek pocztowych oraz elektronicznych mieszkańców ul. Hirszfelda i ul. Miklaszewskiego trafiła ankieta, w której zarząd SMB „Imielin” zaproponował wprowadzenie automatycznych szlabanów na wszystkich wjazdach na osiedle. Łącznie byłoby ich aż 13. - Instalacja szlabanów w newralgicznych punktach może uspokoić ruch na osiedlach, co wpłynie na poprawę bezpieczeństwa. Zwiększy się też dostępność już istniejących miejsc do parkowania dla mieszkańców - tłumaczy Tomasz Roślika, prezes ds. eksploatacyjno-technicznych SMB „Imielin”.
To niestety będzie kosztować. Opłata za montaż szlabanu i pilota do niego zależna jest od metrażu mieszkania. Spółdzielnia wycenia to na 45 groszy od m.kw., co przy 100-metrowym mieszkaniu daje dodatkowe 45 zł do czynszu.
- Jeżdżę samochodem, ale nigdy nie miałam tu problemu z parkowaniem. Po co ten dodatkowy koszt? - pyta Małgorzata Majewska (68 l.), mieszkanka osiedla. - Spółdzielnia chce, abyśmy my zapłacili za luksus nowobogackich mieszkańców! - wtóruje jej, poirytowana pomysłem spółdzielni, sąsiadka z osiedla, Halina Czechowicz (71 l.). - Nie zamykajcie nas! - rzucają kolejni mieszkańcy Imielina pytani przez „Super Express”.
Spółdzielnia, by pogodzić mieszkańców, zorganizowała głosowanie. Przy ul. Miklaszewskiego zwolennicy szlabanów zwyciężyli, na tak było 396 głosów, na nie - 158. Przy Hirszfelda - przegrali. Za ogrodzeniem głosowało 185 osób, przeciw – 206. 22 listopada odbędzie się spotkanie, podczas którego rada nadzorcza zdecyduje, czy szlabany będą montowane.
Polecany artykuł: