Służby medyczne w związku z epidemią koronawirusa mają ręce pełne roboty. Codziennie dostają setki telefonów i przyjmują dziesiątki zarażonych pacjentów. Nietypowa interwencja miała miejsce w niedzielę 5 kwietnia w godzinach popołudniowych. Do interwencji ratowników medycznych doszło w bloku przy ulicy Nowolipki w Śródmieściu.
ZOBACZ TEŻ: Śmieci z budowy mostu spłynęły Wisłą! Skandal ekologiczny przy budowie obwodnicy [WIDEO]
- W niedzielę po południu dostaliśmy informację z pogotowia w sprawie pomocy w dotarciu do kobiety, wobec której istnieje prawdopodobieństwo, że jest zakażona koronawirusem – powiedział portalowi tvn24.pl Rafał Retmaniak z Komendy Stołecznej Policji.
ZOBACZ TEŻ: Wypadła z drogi i zawisła na drzewie! "Auto dosłownie wdrapało się i zawisło w pionie"
Rzecznik poinformował także, że kobieta zabarykadowała się w mieszkaniu. Na miejsce wezwana więc została policja i i straż pożarna. Po chwili otwarto mieszkanie siłą, a kobieta została przewieziona do jednego ze szpitali zakaźnych. Co ciekawe, funkcjonariusz poinformował, że w chwili interwencji wszystkie służby ubrane były w specjalne kombinezony. - Nie ma więc potrzeby, by ktokolwiek trafił na kwarantannę – powiedział portalowi tvn24.pl funkcjonariusz.