Opisane przez "Super Express" w środę nieprawidłowości w MPUK to zaledwie czubek góry lodowej. Związana z PO prezes spółki Magdalena Rogozińska (59 l.) prócz osobliwego zarządzania miejskim majątkiem dba też o interesy swoich kolegów z partii. Jak ustaliliśmy, na jej sygnał działaczom PO udzielane są atrakcyjne rabaty na... pogrzeby. Nawet tym, którzy z racji stanowisk nie muszą martwić się o pieniądze! Przykład? Wiceprezydent stolicy Jarosław Kochaniak (46 l.), którego rodzina cztery lata temu dostała 1000 zł rabatu przy pogrzebie teścia wiceprezydenta. Pochówek kosztował ich 6660 zł zamiast 7700 zł.
To niejedyny prominent, który w ciężkich chwilach skorzystał z płynącej zapewne z potrzeby serca pomocy prezes Rogozińskiej. Na 350 zł zniżki przy pochówku mamy liczyć mógł w ubiegłym roku Andrzej Ners (57 l.), prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Robót Ogrodniczych z nadania PO. Bliscy zmarłego w grudniu radnego PO z Bielan zapłacili z kolei 500 zł mniej za zakupioną w MPUK trumnę.
Rabaty są bardzo uznaniowe. - Pracownicy punktów usług pogrzebowych otrzymują polecenie udzielenia rabatu od samej prezes. Zwykle jest to 10 proc. zniżki, czasem 1000 zł albo więcej - mówi jedna z osób zatrudnionych w MPUK, która woli zachować anonimowość. Zniżki są więc różne. Z dokumentów, do których dotarliśmy, wynika, że mogą obejmować koszty organizacji pogrzebu wynoszące 160 zł lub zakupu kwiatów czy trumien. Zwykli obywatele mogą na nie liczyć bardzo rzadko, zwykle gdy organizują kolejny z rzędu pogrzeb i wystąpią z pisemną prośbą. W wypadku działaczy PO żadne podania nie są potrzebne.
Prezydent Kochaniak nie odbierał wczoraj od nas telefonów.