Ogromne rachunki za śmieci w Warszawie
Ta zmiana wywołała niemałe poruszenie wśród warszawiaków. Od 1 kwietnia opłaty za odpady dla mieszkańców stolicy zaczęły być naliczane według ilości zużytej wody. Nowa stawka wyliczana jest według prostego wzoru: 12,73 zł x 1 m3. W stołecznych gospodarstwach domowych rachunki wywindowały mocno w górę. Bardzo wielu warszawiaków z przerażeniem odczytywało w nowe rachunki, na których widniały wyliczenia na poziomie 120, 150, a nawet 300 zł za osobę!
ZOBACZ TEŻ: Opłaty za wywóz śmieci na podstawie zużycia wody. Ratusz nie będzie oddawał mieszkańcom pieniędzy!
Reporterzy programu "Interwencja" dotarli do mieszkańców lokali socjalnych na Bródnie, których rachunki za odpady wyniosły nawet blisko 700 zł za sześcioosobową rodzinę. - Tu nie ma milionerów, tu są ludzie, którzy żyją z pensji do pensji - stwierdził w rozmowie z reporterami "Interwencji" pan Ryszard, który również otrzymał gigantyczny rachunek za śmieci.
Mieszkańcy lokali socjalnych muszą wydać majątek
Wygląda na to, że opłaty za odpady w lokalach socjalnych na Bródnie są wysokości drugiego czynszu! - Mam zapłacić 463 zł za trzy osoby, a płacę komornego 470 zł - powiedziała reporterom "Interwencji" lokatorka jednego z mieszkań.
ZOBACZ TEŻ: Rafał Trzaskowski tak wkurzył warszawiaków, że nie wytrzymali. W stolicy aż się ZAGOTOWAŁO
Lokatorzy prosili o wyjaśnienie sytuacji administrację. Nie dostali bowiem jeszcze rozliczeń za wodę za ostatnie pół roku. Okazało się, że ponieważ nie ma jeszcze rachunków za wodę, mieszkańcy otrzymali wyliczenia na podstawie prognozowanego zużycia, które również okazało się przerażająco wysokie. - Administrator pokazał mi karteczkę, gdzie było napisane, że jedna osoba na miesiąc zużywa 15 m3 wody. Gdzie? Ja bym musiała odkręcać kran i czekać, żeby to leciało! Tłumaczono, że ponieważ nie ma rachunków za wodę, to jest prognoza. Oni sobie wymyślili, że my tyle zużyjemy - wyjaśniła reporterom "Interwencji" jedna z mieszkanek bloku przy ul. Lęborskiej.
Urzędnicy popełnili błąd?
Reporterzy "Interwencji" postanowili wyjaśnić sytuację irracjonalnie wysokich rachunków w lokalach socjalnych. Z pytaniami udali się do Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami Praga-Północ przy ul. Bródnowskiej. Tam jednak nie uzyskali odpowiedzi. Usłyszeli jedynie, że od kontaktów z mediami jest siedziba przy ul. Jagiellońskiej, a Zakład Gospodarowania Nieruchomościami przy ul. Bródnowskiej jest jedynie wykonawcą i samodzielnie nie podejmuje decyzji.
NIE PRZEGAP: Kolejna afera ze śmieciami w Warszawie. Spółdzielnie się zbuntowały! Napisały do Trzaskowskiego
Dziennikarze udali się więc na ul. Jagiellońską, gdzie mieści się główna siedziba ZGN Praga-Północ. Tam okazało się, że w rachunkach mieszkańców był błąd!
- To wyliczenie przedstawione przez administrację zawierało błąd rachunkowy i ten błąd rachunkowy jest w tej chwili naprawiany - przekazał reporterom "Interwencji" Cezary Szajewski, zastępca dyrektora ZGN Praga-Północ ds. Eksploatacji. - Państwo w przyszłym tygodniu otrzymają korektę. Rachunki na pewno będą niższe, ta korekta będzie je obniżała - zapewnił.