W niedzielę, 21 lutego rano na jedną z komend na warszawskiej Woli zgłosił się mężczyzna, który twierdził, że zabił swoją konkubinę, a jej ciało zostawił w mieszkaniu. Policjanci natychmiast udali się pod wskazany przez niego adres, a na miejscu znaleźli jedynie głowę kobiety...
Polecany artykuł:
To już druga makabryczna zbrodnia w Warszawie w przeciągu zaledwie trzech tygodni. Tym razem do zdarzenia doszło przy ul. Długosza. Jak twierdzą sąsiedzi zamordowanej kobiety, w mieszkaniu od dawna miały miejsce libacje alkoholowe, niejednokrotnie dochodziło tam również do aktów przemocy. W niedzielny poranek, 21 lutego mężczyzna podejrzewany o zabójstwo miał zaczepiać sąsiadów i opowiadać im o morderstwie, jakiego dokonała kilka godzin wcześniej. Ostatecznie sam zgłosił się na policję.
>>> Najbardziej krwawe zbrodnie w Warszawie. Historie, po których nie zaśniesz [+18]
Mieszkaniec Woli podejrzewany o popełnienie makabrycznej zbrodni został zatrzymany w jednym z warszawskich aresztów. W mieszkaniu, w którym doszło do morderstwa trwają obecnie prace prokuratora. Na miejscu jest też reporter Radia ESKA, Artur Jarząbek. Posłuchacie jego relacji:
Miejsce zbrodni: