"Spacer dla przyszłości" w Warszawie
Na warszawskich ulicach znów pojawiły się tłumy ludzi. Na środę zaplanowano bowiem strajk klimatyczny. Organizatorem manifestacji w obronie klimatu jest Młodzieżowy Strajk Klimatyczny. Dlaczego młodzi ludzie postanowili wyjść na ulice? "Bo nie zgadzamy się na veto dla polityki klimatycznej EU. (…) Domagamy się, by decyzje, które Premier Mateusz Morawiecki podejmie podczas najbliższego szczytu Rady Europejskiej zapewniły nam bezpieczną i sprawiedliwą przyszłość. Jako młode pokolenie nie pozwolimy, by przepychanki polityczne decydowały o naszym losie. W środę wychodzimy na ulice wraz z całą Europą i przypominamy, że głos młodych jest kluczowy w walce z kryzysem klimatycznym" informowali organizatorzy na facebookowym wydarzeniu. Wśród współorganizatorów manifestacji pojawiły się również inne organizacje, n.in.: Rodzice dla klimatu, Greenpeace Polska, Miłość nie wyklucza i Ogólnopolski Strajk Kobiet.
Młodzież walczy o lepsze jutro
O co właściwie chodzi protestującej młodzieży?
- Chcemy jak najszybciej wymusić zmianę systemową w Polsce i Unii Europejskiej, konieczną do powstrzymania katastrofy klimatycznej, wykorzystując energię, moralny mandat i skalę mobilizacji młodzieży, która będzie coraz większą konsekwencją kompleksowej edukacji o zmianach klimatycznych. Za podstawę zmian systemowych uważamy między innymi sprawiedliwą transformację energetyczną. Naszym priorytetem jest walka o osiągniecie neutralności klimatycznej przez Polskę i Unię Europejską oraz zahamowanie wzrostu globalnej temperatury. W konsekwencji nie angażujemy się w inne walki ekologiczne jak na przykład ograniczenie zużycia plastiku - czytamy na stronie Młodzieżowego strajku Klimatycznego.
Spokojny przemarsz młodych ludzi
Protestujący w ramach "Spaceru dla przyszłości" zgromadzili się pod Kancelarią Premiera w Alejach Ujazdowskich. Stamtąd ruszyli w stronę placu Trzech Krzyży. Na transparentach widnieją hasła "Polska bez węgla 2030" czy "Ziemia jest kobietą". Spokojny przemarsz zablokowała policja na wysokości ulicy Agrykola. Funkcjonariusze przez głośniki nadawali komunikaty nakazujące rozejście się oraz informujące o nielegalnym zgromadzeniu. Ponieważ protestujący nie reagowali na słowa policjantów, ci zaczęli legitymować uczestników strajku. Za pośrednictwem Twittera policja przekazała, że jedna osoba została zatrzymana za znieważenie funkcjonariusza.