Dramat Hindusa miał miejsce w autobusie 125 przy ulicy Kajki na Wawrze. W sobotę po południu został zaatakowany przez dwóch mężczyzn. 32-latek i 35-latek na początku obrażali go słownie, po czym przeszli do czynów i zaczęli go bić. Na przemoc zareagował kierowca autobusu, który wezwał policję. Funkcjonariusze zabezpieczyli monitoring z pojazdu i przesłuchali świadków. Poszkodowany trafił do szpitala.
Okazało się, że sprawcy byli już notowani przez policję. Podczas badania alkomatem wyszło na jaw, że mają ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Napastnicy spędzili całą noc w areszcie, a ich sprawą zajęła się prokuratura. Mężczyźni prawdopodobnie usłyszą zarzuty za groźby i przemoc pod kątem przynależności etnicznej, rasowej czy religijnej. Oznacza to, że może im grozić od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Możliwe, że o decyzji prokuratury dowiemy się już w poniedziałek.
Obcokrajowiec opuścił szpital bez poważniejszych obrażeń. Na jego ciele dostrzeżono potłuczenia, które zostały opatrzone. Do sprawy odniosła się prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz, na swoim twitterze: