Kolizja sparaliżowała Łazienkowską

Dwa volkswageny i saab wpadły na siebie w popołudniowym szczycie i na ponad godzinę zablokowały prawy pas ruchu. Choć na wyjątkowo śliskiej jezdni wszystko mogło zakończyć się dużo gorzej, żadnemu z kierowców ani pasażerów nic się nie stało.

Na miejscu dosyć szybko pojawiła się policja. Wszystko wskazuje na to, że do wypadku przyczynił się kierowca próbujący zmienić pas. Wymusił pierwszeństwo, powodując gwałtowne hamowanie jadącego za nim saaba.

Efekt? Sekundę później wbił się w niego volkswagen, na którym z kolei zatrzymał się bus.