To dopiero kradzież! W środę Ogród Botaniczny Uniwersytetu Warszawskiego poinformował, że w czasie ostatniego weekendu z kolekcji szklarni tropikalnej zginął dorodny okaz. Roślina o skomplikowanej nazwie „anthurium veitchii” była jedynym przedstawicielem tego gatunku w ogrodzie. - Miała dużą wartość naukową - mówią botanicy.
Polecany artykuł:
Mała sadzonka przywędrowała z Drezna do Warszawy, gdzie doskonale się zaaklimatyzowała. Nie miała jednak szansy w pełni się rozwinąć, gdyż została bezczelnie skradziona. Botanicy uważają, że złodziej musiał zdawać sobie sprawę z wartości kwiatu. - Wyciągnął całą roślinę z gruntu, pozostawiając jedynie etykietę i urwany liść wetknięty w ziemię - tłumaczą pracownicy ogrodu i zaznaczają, że kradzież została zgłoszona na policję.
Kolekcja roślin szklarniowych w ogrodzie jest największa w Warszawie, obejmuje ponad 2 tysiące gatunków. Często są to unikatowe okazy pochodzące z różnych stron świata. -Chętnie dzielimy się tym bogactwem, udostępniając zarówno zdjęcia, informacje, ale przede wszystkim samą kolekcję zwiedzającym - w tym roku, po raz pierwszy historii Ogrodu, również zimą - podkreślił ogród.
Skradziony kwiat to król gatunku pochodzący z Kolumbii. Ma duże, zwisające liście, które mogą mieć kilka stóp długości. Jest bardzo pomocny w oczyszczaniu powietrza.