Jak pisaliśmy w „Super Expressie”, wokół przychodni, którą kombatanci uznają za "swoją" narosło ostatnio mnóstwo spekulacji. Pojawiły się informacje, że lecznica przestanie od nowego roku przyjmować pacjentów, bo nie uzyskała finansowania z ratusza. Kombatanci mogą odetchnąć z ulgą.
- Przychodnia przy ulicy Litewskiej nie zostanie zlikwidowana – zapewnił wczoraj zastępca dyrektora Biura Polityki Zdrowotnej Paweł Chęciński. Podkreślił, że bohaterowie wojenni będą mogli liczyć na lekarza, który przyjdzie do ich domu, oraz na przyjęcie bez kolejki w Szpitalu Praskim.
- Jestem oburzony rozpuszczaniem kłamstw dotyczących opieki medycznej nad Powstańcami. Warszawa zwiększa zakres pomocy lekarskiej dla nich, zwłaszcza osób w najtrudniejszej sytuacji zdrowotnej. Straszenie, że nie będą mogli korzystać z przychodni, to obrzydliwość – stwierdził wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej.
KLIKNIJ I ZOBACZ WIDEO: Policyjna akcja pasy.