Wszystkie kwietniowe zobowiązania samorządu Mazowsza to 102 mln zł. Komornik na razie zajął 30 mln zł, bo tyle było na rachunkach urzędu i zablokował możliwość wydawania ponad 60 mln zł na poczet niezapłaconej w grudniu raty janosikowego. Urząd nie może teraz wykonywać żadnych płatności. - Zagrożone są wypłaty dotacji dla instytucji kultury i Kolei Mazowieckich – wylicza skarbnik Mazowsza Marek Miesztalski.
- No i paradoksalnie, przez blokadę kont z powodu zaległego janosikowego, nie możemy zapłacić aktualnych rat. A w kolejnych miesiącach zapewne komornik upomni się i po te pieniądze - dodaje Struzik.
Mazowsze co miesiąc musi wpłacać do budżetu państwa 55 mln zł tytułem podatku od tych bogatszych – teoretycznie – samorządów, na rzecz biedniejszych.
Jednak Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepisy o naliczaniu janosikowego są niezgodne z Konstytucją. Powstały ne w 2003 r. w celu wyrównywania dysproporcji rozwojowych pomiędzy województwami w czasach, kiedy regiony nie korzystały jeszcze z unijnych pieniędzy. Przez te lata największy region w Polsce oddał pozostałym województwom 6,3 mld zł. Aż w ostatnich latach 300 mln zł rocznie spadły dochody samorządu. I dziś bogaty region stoi na skraju bankructwa. Zadłużony jest już ponad dopuszczalny pułap 60 proc. dochodów.