Pijany pasażer zasnął w autobusie
Podróż 37-latka autobusem komunikacji miejskiej Łomianki zakończyła się interwencją policji. Mężczyzna pod wpływem alkoholu mocno narozrabiał w piątek, 27 maja. W szale zdemolował autobus i rzucił się na kierowcę!
Przeczytaj też: Groźne ognisko ospy w ośrodku dla uchodźców w Warszawie. Sytuacja jest poważna
- Mężczyzna podróżował autobusem, w którym zasnął. Gdy na przystanku końcowym został dobudzony przez kierowcę, który poprosił go o opuszczenie pojazdu, wysiadł z autobusu. Chwilę później postanowił jednak wrócić do niego, a ponieważ drzwi były zamknięte, wybił w nich szybę, po czym wszedł do środka i zaatakował kierowcę - wyjaśniła podinsp. Ewelina Gromek-Oćwieja, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji Dla Powiatu Warszawskiego Zachodniego.
Zatrzymany 37-latek wydmuchał 3 promile
Jak udało nam się ustalić, pijany 37-latek szarpał i bił kierowcę. Na szczęście przypadkowi przechodnie w porę zareagowali i pomogli atakowanemu mężczyźnie. W chwili zatrzymania przez policję 37-letni furiat był pijany w sztok. - Miał 3 promile alkoholu w organizmie - przekazała podinsp. Ewelina Gromek-Oćwieja. - Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty uszkodzenia ciała i autobusu - dodała policjantka.
O dalszym losie 37-letniego mieszkańca powiatu warszawskiego-zachodniego zadecyduje sąd. Grozi mu do pięciu lat odsiadki.