ZASYPALI JĄ

Kompromitacja urzędników w Warszawie. Największa w mieście dziura zniknęła, ale dopiero po siedmiu latach

2024-07-04 18:58

Jak zapowiadali, tak zrobili. Największa dziura w Warszawie przestała istnieć. Została zasypana, a w miejscu świeżej ziemi położono kostkę brukową. − No nareszcie − usłyszeliśmy na miejscu od pieszego. Mieszkańcy zastanawiają się jednak, dlaczego to wszystko musiało trwać aż siedem lat.

Warszawiacy łapali się za głowę, kiedy pierwszy raz słyszeli historię siedmioletniej, największej w Warszawie dziury. Kilkudziesięciocentymetrowa wyrwa w parkingu przy al. Solidarności była głównym powodem sporu między Miejskim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji, a Wspólnotą Mieszkaniową Solidarność 84. Przez siedem lat urzędnicy nie potrafili dogadać się, kto powinien zająć się jej naprawą.

Dopiero w 2024 roku, kłótnia, która wielu warszawiaków przyprawiała o ból głowy, zakończyła się w sądzie. Zgodnie z wyrokiem z dnia 23 maja 2023 roku, oddalając jednocześnie skargę kasacyjną złożoną przez MPWiK na poprzedni wyrok, Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził, że „wspólnota nie pozostając właścicielem spornej studzienki wodomierzowej, ani jej zarządcą nie mogła stać się adresatem nakazu sporządzenia oceny technicznej tego obiektu”. Jej naprawa przypadła więc spółce MPWiK.

Miejsce, w którym w marcu obchodziliśmy siódme urodziny największej w Warszawie dziury, odwiedziliśmy ponownie. Pierwszy raz od czasu, kiedy na teren parkingu wjechał ciężki sprzęt. Zarówno po koparkach, jak i robotnikach nie ma już śladu. Nie ma śladu również po samej wyrwie. W ostatnich tygodniach została kompleksowo zasypana. – W końcu! – mówią mieszkańcy.

Sonda
Czy remonty mocno utrudniają Ci poruszanie się po mieście?
Niedawno obchodziliśmy jej siódme urodziny, ósmych już nie będzie. Największa w Warszawie dziura rozpłynęła się w powietrzu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają