Koniec procesu w sprawie potwornego zabójstwa na Nowym Świecie. Dzisiaj zapadnie wyrok

Maciek zginął od ciosów nożem na Nowym Świecie

W ciepły weekend, 8 maja 2022 roku, na Nowym Świecie brutalnie zamordowano 29-letniego chłopaka. Okazało się, że to Maciej, mieszkaniec jednej wsi pod Tucholą w województwie kujawsko-pomorskim.

– W nocy otrzymaliśmy zgłoszenie, że do jednego ze sklepów przy ul. Nowy Świat przyszedł ranny mężczyzna. Na miejsce niezwłocznie udali się policjanci, zostały wezwane także służby ratunkowe. Niestety pomimo udzielonej pomocy medycznej i wysiłku lekarzy mężczyzna zmarł – mówiła nam chwilę po śmierci 29-latka Gabriela Putyra z Komendy Stołecznej Policji.

Kilkuosobowa grupa zaatakowała młodego mężczyznę, który stanął w obronie kobiet. Chłopak został dźgnięty nożem przez agresywnego mężczyznę. Wyszedł na ulicę, krwawił. Ostatkiem sił wszedł do całonocnego sklepu z alkoholami i błagał o pomoc. Niestety jego życia nie udało się uratować.

Według śledczych to 25-letni Dawid M. miał zadawać śmiertelne ciosy 29-latkowi. Jak podaje "tvn24.pl" jego koledzy na początku usłyszeli zarzut zabójstwa, prokuratura zdecydowała się jednak na zmianę kwalifikacji czynu. Łukasz G. oraz Sebastian W. zostali oskarżeni o "udział w bójce, której następstwem jest śmierć człowieka". Grozi im nawet 10 lat więzienia.

Dzisiaj zapadnie wyrok w sprawie zabójstwa 29-letniego Maćka

Jak podaje "tvn24.pl", proces rozpoczął się w grudniu 2023 roku. W ciągu ostatnich pięciu miesięcy odbyło się pięć rozpraw, przesłuchano świadków i przeanalizowano nagrania z monitoringu. W ostatni wtorek (23 kwietnia) zamknięto przewód sądowy i strony wygłosiły mowy końcowe.

Na ławie oskarżonych oprócz podejrzanych o udział w bójce zasiadł również Radosław W., mężczyzna, który pomagał ukrywającemu się Sebastianowi W. Zdaniem prokuratora kara wymierzona oskarżonym powinna być surowa. Jak informuje "tvn24.pl", prokuratura zawnioskowano o siedem lat więzienia oraz nawiązki po 10 tysięcy złotych.

– To nie jest pierwsza sytuacja panów w karierze. Całe zdarzenie w przypadku Łukasza G. nastąpiło dokładnie jeden dzień po tym, jak został skazany prawomocnie przez sąd apelacyjny za podpalenie klubu nocnego. To nie zmieniło nic w jego życiu – mówiła Aleksandra Piasta-Pokrzywa, cytowana przez dziennikarkę "tvn24.pl".

Jak ustaliliśmy, dzisiaj tuż po południu sąd ogłosi wyrok w tej sprawie.