Koniec z komarami i meszkami na Woli. Zostaną... pożarte przez jerzyki!

2019-07-01 14:52

Tysiące komarów znikną z Woli - nawet tyle jest w stanie zjeść jeden jerzyk w ciągu dnia! Ptaki to naturalny sposób na owady, dlatego w warszawie pojawia się coraz więcej budek lęgowych. Kolejne zostały zamontowane na siedzibie straży miejskiej w Warszawie.

W tym roku w Warszawie możemy mówić o prawdziwej pladze komarów. Na owady skarżą się głównie mieszkańcy Wawra, Białołęki czy Żoliborza. Miasto zaznacza jednak, że nie zamierza zwalczać owadów za pomocą oprysków, które oprócz tego, że są szkodliwe, nie są także szczególnie skuteczne.

- Takie chemikalia bardzo niszczą środowisko. One są niebezpieczne dla pszczół, motyli, dżdżownic. Są też nieskuteczne. Już po pierwszym deszczu te chemikalia się zmywają i nie przynoszą żadnego skutku - tłumaczy Dominika Wiśniewska, zespół prasowy urzędu m.st. Warszawy.

Dlatego dzięki wspólnej akcji Straży Miejskie m.st. Warszawy i radia VOX FM na elewacji budynku straży miejskiej pojawiły się pierwsze budki dla jerzyków. Łącznie pojawią sie tam dwadzieścia cztery budki lęgowe.

Najedzony jerzyk to szczęśliwy warszawiak

Jerzyki to najlepszy naturalny sposób na walkę z owadami. Jeden ptak w ciągu dnia jest w stanie zjeść ponad 20 tysięcy komarów! W Polsce jerzyki są objęte ścisłą ochroną gatunkową. Przyczyną zmniejszenia ich populacji jest najczęściej utrata miejsc lęgowych dogodnych dla ptaków.

Należy jednak pamiętać, że komary żyjące w Polsce nie są niebezpieczne dla ludzi. Jeśli w Waszej okolicy nie ma jeszcze budek lęgowych dla jerzyków, albo ptaki nie zjadły jeszcze wystarczająco dużo komarów, zaleca się stosowanie moskitier, dostępnych w aptekach preparatów owadobójczych oraz uzbrojenie się w cierpliwość.​

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki