Kierowcy mogą na razie odetchnąć z ulgą, ponieważ zapowiadany pomiar odcinkowy na trasie S8 nie zostanie uruchomiony w terminie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że jego włączenie potrwa jeszcze kilka tygodni.
Główny Inspektorat Transportu Drogowego przekazał informacje, że kamery zostały już zamontowane. - 30 kamer zostało już zainstalowanych. W tym tygodniu rozpocznie się proces legalizacyjny. Po jego zakończeniu trzeba będzie poczekać na odbiór techniczny. Jeśli system spełni wymogi techniczne, rozpoczniemy testy - powiedziała rzeczniczka GITD Monika Niżniak. System pomiaru prędkości będzie polegał na przesyłaniu danych bezpośrednio do systemu internetowego. GITD tłumaczy, że kalibracja tak skomplikowanego urządzenia wymaga czasu.
Czy to koniec szybkiej jazdy na trasie S8?
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zapewnia kierowców, że włączenie pomiaru prędkości nie wpłynie na prędkość. Ograniczenie na tym odcinku wynosi 120 km/h. Fotoradary wyłapią więc jedynie tych, kierowców, którzy mają naprawdę "ciężką nogę".
Polecany artykuł:
W Warszawie powstaje coraz więcej systemów pomiaru prędkości. W tym roku zrealizowano kontrowersyjny projekt uruchomienia fotoradarów na Moście Poniatowskiego. Kierowcy muszą uważać na tym odcinku, gdyż od początku wakacji 2021 roku żółte skrzynki bezlitośnie wyłapują miłośników prędkiej jazdy.