Taka decyzja zapadnie po wczorajszej wizycie Piotra Brabandera (55 l.), stołecznego konserwatora, w byłej ubeckiej katowni na Pradze. To efekt nacisku lokalnych społeczników i mieszkańców Pragi, którzy od lat upominają się o upamiętnienie ofiar komunistycznego reżimu. To tu po wojnie znajdowały się więzienia NKWD i UB, gdzie w fatalnych warunkach przetrzymywano Żołnierzy Wyklętych. Po wpisaniu do rejestru zabytków wszystkimi piwnicami ze Strzeleckiej będzie mógł się zajmować Instytut Pamięci Narodowej. W tym miejscu ma powstać miejsce upamiętniające żołnierzy więzionych w podziemiach.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz: Rosja pogodzi się z nowym porozumieniem pokojowym? Świat boi się wojny!