Warszawa. Fotoradary znikną z mostu Poniatowskiego. Zmiana decyzji
Zgodnie z decyzją Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków dwa środkowe fotoradary (najważniejsze pod względem rozwijania niebezpiecznych prędkości na tym odcinku) mają zniknąć z mostu Poniatowskiego. Termin został przedłużony do czerwca 2025 roku. To dobra wiadomość dla ZDM, który będzie miał więcej czasu podjęcie najlepszej decyzji, gdzie je przenieść. Dalej jednak problem utrzymania bezpieczeństwa na Poniatowskim po demontażu fotoradarów pozostaje nierozwiązany. Czytaj dalej pod materiałem wideo.
Polecany artykuł:
Liczba wypadków na moście Poniatowskiego wzrośnie?
Warszawiacy wciąż pamiętają o licznych kolizjach i poważnych wypadkach na moście Poniatowskiego. Przed zamontowaniem fotoradarów kierowcy notorycznie łamali przepisy i w zaledwie cztery lata (2015-2019) doszło tu do 26 wypadków. Po zamontowaniu urządzeń średnia prędkość z jaką poruszają się kierowcy na Poniatowskim drastycznie spadła.
Po decyzji konserwatora zabytków pojawia się pytanie: czy bez bata nad głową kierowcy znowu zrobią z mostu tor wyścigowy? Ostatnie zdarzenia na ulicach Warszawy sugerują, że to więcej, niż prawdopodobne. Czy istnieje możliwość wprowadzenia innego rozwiązania?
Jeśli nie fotoradary, to co dalej? ZDM komentuje
Wielu czytelników zastanawia się, czy na moście Poniatowskiego można zastosować np. odcinkowy pomiar prędkości. Spytaliśmy o to rzecznika Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie.
- To rozwiązanie na moście Poniatowskiego nie ma sensu. Odcinkowy pomiar prędkości to urządzenie, które na podstawie czasu przejazdu na danym odcinku wylicza średnią prędkość, z którą kierowca pokonał trasę. Najlepiej sprawdza się na dłuższych drogach, m.in. na autostradach czy drogach ekspresowych - mówi Jakub Dybalski i dodaje: - Dodatkowo jeśli już teraz dyskutujemy o tym, czy na zabytkowym obiekcie powinny znajdować się fotoradary, to odcinkowe pomiary prędkości ze względu na dużo większy rozmiar tym bardziej nie powinny się na nim znaleźć.
Rzecznik nie pozostawia wątpliwości, że w mieście fotoradar jest najlepszym i najsensowniejszym rozwiązaniem i przy okazji ostro podkreśla negatywne skutki odebrania samorządom możliwości korzystania z automatycznych urządzeń kontroli nad ruchem drogowym
- Odebranie samorządom uprawnień do korzystania z automatycznych urządzeń kontroli nad ruchem drogowym to była fatalna decyzja, która momentalnie przełożyła się na wzrost statystyk wypadkowych - podkreśla.