Zdarzenie miało miejsce na początku marca przed godz. 11. Radny PiS Maciej Binkowski jechał w kierunku Kabat, kiedy na stacji Metra Świętokrzyska wsiadło dwóch kontrolerów biletów. Widok jednego z nich zdziwił radnego. - Jeden z panów miał ubiór całkowicie niezgodny ze standardami, wprowadzonymi jesienią 2017 roku - pisze radny Binkowski. - Brakowało służbowej kurtki oraz marynarki, krawata w paski i białej koszuli - dodaje radny.
NIE PRZEGAP: Koronawirus w Warszawie. Nie żyje młody urzędnik. Wysłali go w teren, choć miał chore serce?
Kontrolera obowiązuje dress code. - Opuszczenie biura przez kontrolera w nieodpowiednim stroju jest niemożliwe, ponieważ ubiór jest za każdym razem sprawdzany przez osobę odpowiedzialną - informuje Tomasz Kunert, rzecznik prasowy Zarządu Transportu Miejskiego.
Jak powinien wyglądać kontroler biletów w Warszawie?
Kontrolerzy nie noszą mundurów. Ich ubiór musi jednak składać się ze spodni lub spódnicy klasycznej, wizytowej, gładkiej w kolorze grafitowym. Do tego grafitowa marynarka lub żakiet klasyczny jednorzędowy z otwartymi klapami i biała koszula, jednolita z kołnierzem klasycznym. Obuwie w zależności od pory roku to półbuty, kozaki, trzewiki, pantofle koloru czarnego. W chłodnych okresach kurtka ciemna, może być prywatna oraz czarna torba podręczna. - W czasie pandemii, kiedy kontrolerzy noszą maski zrezygnowaliśmy z krawatów, aby dodatkowo nie utrudniać oddychania - informuje Tomasz Kunert.
Nadszedł w końcu moment konfrontacji kontrolera z radnym. - Po przekazaniu biletu do kontroli zwróciłem kontrolerowi uwagę na nieregulaminowy ubiór. W odpowiedzi usłyszałem: "A co ciebie obchodzi w co jestem ubrany? Ty martw się o swój bilet" – relacjonuje radny. - Bilet miałem, więc nie musiałem się martwić, natomiast ta wymiana zdań spowodowała, że pokazałem legitymację radnego i przystąpiłem do oficjalnej interwencji – opowiada „Super Expressowi” radny PiS Maciej Binkowski.
Awantura w metrze
Po prostu był ubrany prywatnie – mówi radny miasta. – Gdy chciałem mu zrobić zdjęcie, odepchnął aparat i brnął nerwowo: - A co ci tu nie spełnia wymogów? Tak mnie ubrali, idź sobie pytaj gdzie indziej - odparł bezpardonowo kontroler. Po tej sytuacji kontroler zrobił się bardziej nerwowy i zasłonił swoją legitymację.
ZTM oprócz szkoleń z przepisów prowadzi także inne szkolenia np. z podejścia do klientów. Tymczasem radny PiS Maciej Binkowski napisał w interpelacji, iż spotkał się z zachowaniem dalekim od tego spełniającego normy właściwego dialogu z pasażerem. - Proszę o wyjaśnienie tej sytuacji i wyciągnięcie konsekwencji służbowych - pisze w interpelacji Radny do prezydenta Rafała Trzaskowskiego