Kierowcy dostali wytyczne z ratusza co do akcji informacyjnej. Prezydent Rafał Trzaskowski zasugerował też, by kierowcy omijali przystanki, jeśli mają już w autobusie maksimum pasażerów. Mówił o tym odpowiadając na żywo na pytania internautów. To jednak sugestia mało realna do wprowadzenia w życie. Bo jeśli kierowca może się nie zatrzymać na przystanku, jak mają wysiąść pasażerowie, skoro przyciski „na żądanie” są pozaklejane?
Ratusz zapewnia, że sytuacja na ulicach Warszawy cały czas jest monitorowana. Dane o komunikacji miejskiej spływają m.in. z sytemu bramek w metrze, liczników w autobusach, a także z posterunków obserwacyjnych wystawionych na ulicach. W środę w 40 lokalizacjach, pracownicy WTP liczyli pasażerów w komunikacji, te dane są potrzebne do ewentualnych działań związanych z korektą rozkładu jazdy.
Nie będzie łatwo wprowadzić rządowe obostrzenia w stołecznej komunikacji. Na szybach autobusów i tramwajów pojawiły się wczoraj kartki z liczbami, ile osób może wejść do danego pojazdu, tu 10, tam 20. Jeśli wsiądzie więcej – kierowca lub motorniczy zatrzyma pojazd i nie odjedzie, dopóki pasażerowie sami się nie „rozrzedzą”. W przegubowym autobusie marki Solaris może podróżować około 20 osób (w zależności od wersji), podobnie w 30-metrowym tramwaju typu Swing. Składami metra w zależności od typu może podróżować od 118 (Inspiro) do 148 pasażerów (Metropolis).
Tak władze Warszawy zamierzają wypełnić zapisy rządowego rozporządzenia, by w pojazdach komunikacji miejskiej mogło jechać tylko tylu pasażerów, by 50 proc. miejsc siedzących pozostała wolna.
- W rozporządzeniu rządu nie ma dokładnych wytycznych jak mają się zachowywać kierowcy, czy motorniczy. Nie ma jasno określonych regulacji czy mogą ominąć przystanek czy nie. Na pewno nie mają uprawnień do egzekwowania czy karania – mówi rzeczniczka ratusza Karolina Gałecka.
Już są śmiertelne ofiary koronawirusa w Warszawie!
Przeczytaj też co nakazał władzom Warszawy Główny Inspektor Sanitarny
Tak wyglada podróż PKP w czasach koronawirusa WIDEO
A co, jeśli warszawiacy sami nie zechcą wyjść? W czwartek na trasach zatrzymało się z tego powodu 30 tramwajów i dwa autobusy. W jednym przypadku – przy Parku Praskim, musiała interweniować policja. Tramwaj utknął na pół godziny. Pozostałe przerwy, jak informuje ratusz, były kilkuminutowe. - Liczymy na zdrowy rozsądek i apelujemy o odpowiedzialne zachowania warszawiaków. To kierowca ma odpowiadać za porządek w pojeździe, czy mamy pozwolić karać kierowców? - pyta retorycznie prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
W zapewnieniu bezpiecznej jazdy komunikacją miejską pomóc ma też policja i to ona ostatecznie będzie rozsądzać ewentualne spory między kierowca czy motorniczym a pasażerami.
Władze Warszawy zapewniają, że będą elastycznie dostosowywać liczbę autobusów na poszczególnych liniach do zapotrzebowania. Nieoficjalnie słyszymy jednak poważne obawy: - Jeśli policja rzeczywiście zacznie karać kierowców, to będą oni masowo rezygnować z pracy i wtedy nie będzie komu wyjechać na miasto – mówią urzędnicy.
Tramwaje Warszawskie zapewniają motorniczym pomoc prawną na takie sytuacje.
TAK SIĘ PODRÓŻOWAŁO AUTOBUSEM W CIĄGU OSTATNICH DNI