- Wiemy, że metro jest bardzo potrzebne mieszkańcom Warszawy, my też się z niego cieszymy. Ale to, co się dzieje z budynkiem kościoła, napawa nas niepokojem - mówi ksiądz Marek Twarowski (55 l.), proboszcz parafii pw. św. Włodzimierza. I pokazuje szczeliny w chodniku i podłodze. Kościół zaczął pękać! Pęknięcia wyglądają dramatycznie. Niektóre z nich rozciągają się na kilka metrów. Jedne są regularne - występują między płytkami - inne szczeliny tworzą abstrakcyjną mozaikę przebiegającą przez budynek kościoła.
- Nie ma się czego bać. Nie ma żadnego zagrożenia. Wprowadzony został monitoring geodezyjny, który non stop sprawdza stan całej budowy oraz okolicznych budynków - tłumaczy Bartosz Sawicki, rzecznik prasowy firmy Gulermak, wykonawcy II linii metra na Bródnie. I zapewnia: - Wszystkie szkody spowodowane naszą działalnością zostaną naprawione. Rzeczoznawca dokonał już rozeznania. Z naszej perspektywy nie są to duże straty finansowe - mówi Bartosz Sawicki.
Tłumaczy, że do uszkodzeń doszło w najbardziej skomplikowanym momencie budowy, podczas tworzenia korpusu stacji. - Porównując to do budowy domu - korpus to fundamenty i ściany. I to już jest. Teraz pozostaje „wstawić meble” w postaci peronów oraz wagonów metra - tłumaczy Sawicki. Parafianie na Targówku mogą już zatem odetchnąć z ulgą.