Dramat rozegrał się 5 grudnia na Gocławiu w pobliżu Balatonu. Właściciel prowadził psa na smyczy. Kiedy na chwile przykucnął pies mu uciekł i ugryzł bawiącego się chłopca. Dziecko odbijało piłkę o asfalt - co prawdopodobnie zwabiło czworonoga.
Pies na szczęście był niewielki, a dziecko początkowo nie zdało sobie sprawy, że coś go ugryzło. Pies, tak samo jak i właściciel uciekli. Rodzice chłopca nie wiedzą, czy zwierze było szczepione dlatego w internecie opisali całą sytuację. Niestety, mimo tygodnia właściciel czworonoga nie odnalazł się, dlatego chłopiec będzie musiał przejść wieloetapowe badania i szczepienia.
Zobacz też: Zaatakował matkę z rocznym dzieckiem! Ogromna BÓJKA w Warszawie