Koszmar na podmiejskich torach

Od 1 lipca do 31 sierpnia kolejarze wyłączą tor w kierunku stolicy między stacjami Warszawa Śródmieście i Komorów. Będzie on w tym czasie remontowany. Oznacza to, że na tym odcinku pociągi w obu kierunkach będą korzystały tylko z jednego toru, a to już będą duże problemy. Pociągów będzie mniej. Między Grodziskiem a Komorowem będą one kursowały co 15-35 minut, ale już między Komorowem i Warszawą tylko co 50 minut! Na dodatek z przesiadką na stacji Opacz. - Pasażerowie będą mieli na to 10 minut - mówi Krzysztof Kulesza, rzecznik Warszawskiej Kolei Dojazdowej.

Pasażerowie, którzy korzystają z pociągów podmiejskich, wiedzą z poprzednich lat, że czeka ich spore zamieszanie. Na stacjach: Warszawa Zachodnia, Śródmieście, Komorów i Opacz będą na szczęście stali informatorzy. Poinformują m.in. o tym, że pociągi... do Śródmieścia w ogóle nie dojadą, bo kończą trasę na Zachodniej.

WKD zaleca też korzystanie z innych przewoźników. Sami oferują autobusy zastępcze do centrum Warszawy. Będą one kursowały przez cały tydzień ze stacji Komorów, a z Pruszkowa tylko w dni powszednie i tylko w szczycie. W pociągach Kolei Mazowieckich będą honorowane bilety czasowe WKD, ale trzeba wejść pierwszymi drzwiami i zgłosić się do kierownika pociągu. Bilet długookresowy na określoną trasę WKD będzie również obowiązywał w pociągach KM, ale tylko między stacjami, które znajdują się najbliżej stacji WKD. Koszt rozpoczynającego się jutro remontu wyniesie 16 milionów złotych. W ramach prac wymienione będą tory oraz podbudowa torowiska.