Do makabrycznego odkrycia doszło w niedzielę rano. - Według wstępnej oceny straży pożarnej 94-letnia kobieta i jej 65-letni syn zaczadzili się. Znalazła ich córka kobiety, która przyszła w odwiedziny. Natychmiast wezwała pogotowie i policję. Lekarze stwierdzili zgon - poinformowała kom. Agnieszka Świerczewska z Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach.
Zdaniem strażaków, czad wydobywał się z pieca kaflowego którym ogrzewany był dom jednorodzinny. - Ciała znajdowały się w łóżkach. Prawdopodobnie Ci ludzie położyli się spać, a z rozpalonego pieca wydobywał się czad. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, mimo sprawnej wentylacji, nasze czujniki nadal wykrywały jego stężenie. To oznacza, że w nocy musiało być ono bardzo duże - podsumował mł. bryg. Paweł Kulicki ze straży pożarnej w Siedlcach.