Koszmarny finał driftów
Zabawa na drodze zakończyła się fatalnym finałem. Z relacji świadka, który rozmawiał z naszym reporterem, wynika, że nocą grupa obcokrajowców, Gruzinów, przyjechała na ul. Wirażową we Włochach, żeby wykorzystać zimowe warunki panujące na drodze i podriftować swoimi autami.
W pewnym momencie sytuacja wymknęła się spod kontroli Jedno z aut, chevrolet, zjechało z jezdni i zawisło nad przydrożnym rowem. Na ratunek kierowcy ruszył kolega z innego auta. Podjechał hondą i przy pomocy linki wyciągnął auto z pułapki.
Zabawa zakończona wizytą w szpitalu
Gd zdawało się, że sytuacja jest już opanowana, rozegrał się dramat. Jeden z mężczyzn odczepił linkę holowniczą, cofnął się o krok i stanął na sąsiednim pasie jezdni. Wówczas wjechał w niego kierowca audi! Jak przekazał nam reporter, mężczyzna po wypadku był przytomny. Z urazami ogólnymi został zabrany do szpitala.