Śmierć motocyklisty pod Piasecznem
To już prawdziwa czarna seria na Warszawskich drogach. Kolejny motocyklista poniósł śmierć w dramatycznym zdarzeniu drogowym. Służby dostały zgłoszenie o wypadku o godz.22:15. - Na ul. Wojska Polskiego doszło do czołowego zderzenia motocykla typu motocross z autobusem miejskim. Maszyna uderzyła w autobus od strony kierowcy. Kierującemu autobusem nic się nie stało, pojazd był pusty. Motocyklista zmarł na miejscu wypadku - powiedział Łukasz Darmofalski ze straży pożarnej w Piasecznie.
Przeczytaj również: Kia roztrzaskała motocyklistę, nie żyje. Jego kask toczył się po jezdni. Tragedia pod Warszawą
Policja podała wstępne informacje o wypadku. - Motocyklista zjechał na lewy pas wyprzedzając inne pojazdy i uderzył w prawidłowo jadący autobus. Kierowca autobusu był trzeźwy, od zmarłego pobrano krew do badań - powiedziała asp. Magdalena Gąsowska. W akcji brały udział cztery zastępy strażaków, policja i pogotowie ratunkowe. Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń, motocykl, którym kierował około 29-letni mężczyzna nie miał tablic rejestracyjnych.
Wbił się czołowo w autobus. Prokuratura bada sprawę
Czynności służb trwały do 2 w nocy. Na miejscu pracował prokurator, który ustalał przebieg tego koszmarnego wypadku. Zlecona został sekcja zwłok i badania toksykologiczne.