Kradł swetry. Tłumaczy, że musiał

i

Autor: Materiały prasowe policji Kradł swetry. Tłumaczy, że musiał

Kradł markowe swetry. Nie uwierzysz, jak to tłumaczy

2018-01-22 9:00

Zatrzymany przez śródmiejskich policjantów Grzegorz B. był przekonany, że nikt nie widział kradzieży swetrów dokonanej przez niego miesiąc temu w jednym ze sklepów w galerii handlowej. Wrócił więc pod ten sam adres. 52-latka rozpoznał pracownik butiku. Wezwani na miejsce mundurowi umieścili złodzieja w policyjnym areszcie. Mężczyzna usłyszał zarzuty, za które grozi mu kara do 5 lat więzienia.

Kwadrans po godzinie 15:00 poszukiwany w sprawie grudniowej kradzież Grzegorz B., którego wizerunek utrwalony przez kamery monitoringu opublikowała śródmiejska policja, wrócił do sklepu, z którego wcześniej zabrał rzeczy warte około 800 zł. Kiedy rozglądał się po regałach w poszukiwaniu kolejnego łupu, został rozpoznany przez pracownika. Wezwani na miejsce wywiadowcy wylegitymowali mężczyznę i porównali go z wizerunkiem osoby poszukiwanej przez kryminalnych. Rysopis się zgadzał, a on sam przyznał się, że 15 grudnia ubiegłego roku dokonał kradzieży.

Grzegorz B. trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszał zarzuty. Tłumaczył się, że ukradł swetry, ponieważ musiał to zrobić. Nie umiał jednak sprecyzować, co go do tego zmusiło. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd, który może go skazać na karę nawet 5 lat pozbawienia wolności.  

CZYTAJ TEŻ: Porzucił samochód i... zgłosił jego kradzież

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki