Luksusowe samochodu warte 2 miliony. Paser wpadł w ręce policji
Sprawa ma swój początek w marcu 2023 roku. Wtedy policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową wspólnie z kolegami ze śródmiejskiego Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu złapali 3 złodziei samochodów. Odzyskali też auto warte 260 tys. zł.
W układance brakowało jednak pośrednika. Mundurowi ustalili, że paser odbierał od złodziei skradzione auta, a potem zawoził je do dziupli. Tam samochody były rozbierane na części i sprzedawane w kawałkach.
Jak ustalili policjanci z Warszawy, paser zaszył się na Mazurach. - Policjanci udali się pod ustalony wcześniej adres i zorganizowali zasadzkę, w którą wpadł zaskoczony rozwojem sytuacji 35-latek. Okazało się, że był także poszukiwany listem gończym przez Sąd Rejonowy w Ostrołęce do odbycia kary 6 miesięcy pozbawienia wolności – informuje podinsp. Robert Szumiata ze śródmiejskiej policji.
Zatrzymany i przewieziony do Warszawy przestępca usłyszał zarzut paserstwa mienia znacznej wartości. Na razie śledczy twierdzą, że ma na koncie 9 aut. Jednak sprawa jest rozwojowa i może okazać się, że brał udział w większej ilość nielegalnych transakcji. Trafił tymczasowo do aresztu na 3 miesiące. Grozi mu do 10 lat za kratami.