Podczas powrotu z nocnej akcji Mariusz Mioduski, lekarz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego HEMS, został oślepiony laserem. - Poczułem w oczach błysk, pojawił się efekt powidoku, więc widziałem po prostu w oczach światło i na krótki moment byłem zupełnie oślepiony - opowiadał dziennikarzom TVN, które opisało sprawę. Jak opisuje, promień lasera długo "ostrzeliwał" ich śmigłowiec.
Teraz dr Mioduski już odzyskał wzrok, ale nadal ma nadwrażliwość na światło. Nosi ciemne okulary i, co najgorsze, nie może pracować! Jak twierdzą specjaliści -okuliści jeżeli laser miał odpowiednią moc i trafił w centrum plamki, uszkodzenie prawdopodobnie pozostanie. Sprawa została zgłoszona na policję: sprawcy grozi nawet do 12 lat więzienia!