12-piętrowy blok przy ul. Pańskiej 65 w nocy z wtorku na środę stał się sceną dramatycznych wydarzeń. Ok. godz. 23.30 mieszkańców 11. piętra obudził dziwny huk dochodzący z piętra poniżej. Później usłyszeli przerażający krzyk kobiety. - Mam już swoje lata, dawno jestem na emeryturze i przed północą zawsze już smacznie śpię. Ale ten hałas obudziłby umarłego. Najpierw jakby coś wielkiego upadło na podłogę, a potem kobiece mrożące krew w żyłach wołanie: „Mamusiu!” – opowiada pani Teresa, mieszkanka bloku przy ul. Pańskiej 65.
Dziesięciu młodych dilerów z Pruszkowa w rękach policji!
Co się wydarzyło we wtorek przed północą na 10. piętrze? - To było przerażające! Na klatce było mnóstwo krwi, do tej pory jest. Pełno pogotowia, policji. To ta młoda dziewczyna, Weronika została zaatakowana jakimś nożem. Ona i jakiś mężczyzna, chyba jej chłopak. On dostał w brzuch i był w bardzo ciężkim stanie, jak go zabierali do szpitala – mówi pani Krystyna, sąsiadka pani Teresy.
Zobacz niezwykłe laboratorium, w którym badają narkotyki przemytników.
Na razie nie wiadomo kim jest napastnik z wolskiego mieszkania. Szuka go policja. - W związku ze zdarzeniem z użyciem prawdopodobnie ostrego narzędzia, dwie osoby zostały przewiezione do szpitala. Na miejscu oględziny prowadziła grupa dochodzeniowo-śledcza oraz przewodnik z psem. Prowadzimy czynności operacyjne i ustalamy okoliczności tego zdarzenia – wyjaśnia kom. Marta Sulowska z wolskiej policji.