Krwawa jatka miała miejsce w apartamencie przy ul. Złotej 44, w którym uczestnikami imprezy miała być trójka Niemców. Jak ustaliliśmy, poszło o sprawy sercowe... Dotarliśmy do ofiary krwawego ataku. Informatyk z Niemiec Alex, opowiada nam, że kilka miesięcy temu dowiedział się o romansie swojej żony z jego partnerem biznesowym. Udało im się ostatecznie porozumieć, romans miał się zakończyć, a cała trójka pozostała w dobrych stosunkach. Wspólnie latali po świecie robiąc interesy. Do Polski przylecieli dwa miesiące temu, prosto z Doliny Krzemowej w USA. Wszystko było w porządku aż do jednej feralnej nocy. Małżeństwo Niemców umówiło się wtedy w apartamencie Larsa A. (18 l.) na Złotej, na towarzyskie spotkanie.
Sprawdź poniżej przygotowaną przez nas galerię dotyczącą tego wstrząsającego zdarzenia:
Polecany artykuł:
- Zostaliśmy zaproszeni do jego apartamentu, aby świętować urodziny mojej żony. Powiedział, że ma dobre ciasto. Drzwi były otwarte, a Lars stwierdził tylko: „Zapraszam, wchodź". Wszedłem, a on poraził mnie paralizatorem. Oprócz paralizatora miał dwa noże, jeden wbił mi w brzuch - relacjonuje „Super Expressowi” Alex.
Lars A. zapadł się pod ziemię a poszkodowany z raną kłutą trafił do szpitala. Jak się okazało, o dwa centymetry otarł się o śmierć. Napastnika szuka policja. Lars A. w internecie przedstawia się jako „nastoletni geniusz i współzałożyciel firmy zajmującej się programowaniem poprawiającym wydajność biznesów". 18-latek dotąd nie stawił się na policji, by potwierdzić lub zaprzeczyć wersji zdarzeń opowiedzianej przez Aleksa.
Sprawą makabrycznego ataku w apartamentowcu przy Złotej zajmuje się warszawska prokuratura.
- Trwają czynności procesowe mające na celu ustalenie szczegółów zdarzenia - mówi Aleksandra Skrzyniarz z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Jak to możliwe, że nożownik zniknął w pilnie strzeżonym, prestiżowym apartamentowcu w wieżowcu w centrum Warszawy? O krwawy atak zapytaliśmy zarządców Złotej 44. - Osoby te były mieszkańcami budynku, a wydarzenie miało charakter czysto osobisty. Zapewniam, że bezpieczeństwo jest u nas na bardzo wysokim poziomie - odpowiada Hanna Piórkowska ze Złotej 44.
Polecany artykuł: