Zatłukł dziewczynę na śmierć

i

Autor: Marek Kudelski/SUPER EXPRESS Zatłukł dziewczynę na śmierć

Krwawa zbrodnia na ogródkach działkowych na Okęciu: Zatłukł dziewczynę na śmierć! [GALERIA]

2019-10-03 16:28

Do tej wstrząsającej zbrodni doszło w grudniu 2015 roku. Ale dopiero teraz 43-latek stanął przed sądem. Jest oskarżony o morderstwo ze szczególnym okrucieństwem.

Makabryczna zbrodnia, do której doszło w grudniu 2015 r. wstrząsnęła stolicą. Na terenie ogródków działkowych policja znalazła zmasakrowane zwłoki Moniki G. (+37 l.). Zabójcą kobiety okazał się 43-letni Robert P., jednak na jego trop śledczy wpadli dopiero po trzech latach. Wczoraj rozpoczął się proces mężczyzny.

- Złamanie podstawy czaszki, żeber po obu stronach, oderwanie podniebienia, ślady po duszeniu – to tylko niewielka część obrażeń Moniki G. które wymienił prokurator Szymon Czajka. Słuchając słów oskarżyciela Robert P. nawet nie mrugnął powieką. Przyznał się jednak do zabicia 37-latki. A gdy odmówił składania wyjaśnień i odpowiadania na pytania podczas rozprawy, to sędzia Remigiusz Wehner odczytał jego zeznania z przesłuchania na prokuraturze. To, co w nich się znajduje jeży włos na głowie. 

Robert P. znał Monikę G., można powiedzieć, że stanowili parę. 21 grudnia 2015 r. spotkali się po kolejnej odsiadce 43-latka. Włamali się do altanki na terenie ogródków działkowych przy ul. Żwirki i Wigury. Tam po wypiciu sporej ilości alkoholu, oddali się miłosnym igraszkom. 

Potem para się pokłóciła. Według oskarżonego poszło o to, że 37-latka wydała go policji, przez co trafił do więzienia. Kobieta spoliczkowała Roberta P. Wtedy wstąpił w niego diabeł: usiadł na niej okrakiem i bił obiema rękami na oślep, uderzał jej głową o podłogę, dusił. Z twarzy Moniki G. została tylko krwawa miazga. Jej kochanek tłukł ją tak długo i mocno, że sam złamał sobie rękę! A po wszystkim uciekł i… poszedł na SOR, by lekarze zajęli się jego złamaniem. Robertowi P. grozi dożywocie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki