Do szokującego zdarzenia doszło w poniedziałek (3 stycznia) o godzinie 21 w autobusie linii 173 na przystanku Rezedowa. W pewnym momencie kierowca pojazdu zobaczył, że w autobusie jest pełno krwi! Do pojazdu chwilę wcześniej wbiegł poraniony mężczyzna. Przerażony pracownik natychmiast wezwał pomoc. Ratownicy medyczni zabrali rannego karetką do szpitala. Jak ustalili reporterzy „Super Expressu” poszkodowany uciekał ulicą przed mężczyzną trzymając się za brzuch. Żeby umknąć swojemu prześladowcy wsiadł do autobusu. Broczył krwią. Podłoga pojazdu była cała w czerwonych śladach.
Policja zatrzymała podejrzanego o krwawy atak już we wtorek (4 stycznia). - Bardzo szybko dotarli do osoby, która miała mieć bezpośredni związek z tym zdarzeniem. Pozyskane informacje i zabezpieczone dowody wskazywały, że 28-latek zaatakował pokrzywdzonego i zadał mu ciosy ostrym narzędziem – przekazała nadkom. Joanna Węgrzyniak z policji. Według ustaleń Polskiej Agencji Prasowej, 28-letni napastnik porąbał swoją ofiarę siekierą.
Polecany artykuł:
Krwawy atak na Wawrze. Zatrzymany 28-latek usłyszał zarzuty
28-latek usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Na razie nie znamy motywów tego szokującego ataku. Są zastosował wobec niego na wniosek prokuratury tymczasowy areszt na 3 miesiące. Za zarzucany czyn grozi mu dożywocie.