Rzucił się na brata z siekierą
Koszmar rozegrał się wieczorem w czwartek, 20 lipca, na terenie powiatu zwoleńskiego. - Na numer alarmowy zadzwoniła kobieta podając, że jej brat został uderzony w głowę siekierą. Policjanci natychmiast zostali skierowani pod wskazany adres - przekazała mł. asp. Katarzyna Słyk z policji w Zwoleniu.
Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że podczas libacji alkoholowej pomiędzy rodzeństwem doszło do awantury. Rozwścieczony 32-latek chwycił za siekierę i uderzył nią w głowę swojego 36-letniego brata. Obydwaj mężczyźni byli pijani.
- Funkcjonariusze zatrzymali do wyjaśnienia sprawy mężczyznę wskazanego przez świadka jako sprawcę, a pokrzywdzony trafił do szpitala - poinformowała mł. asp. Katarzyna Słyk.
Na szczęście rany doznane przez 36-latka nie były poważne. Po opatrzeniu ich przez lekarzy mężczyzna został zwolniony do domu.
Odpowie za usiłowanie bratobójstwa
Dzień po feralnej imprezie, 21 lipca, 32-latek usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Na wniosek prokuratury i decyzją sądu mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu jednak znacznie dłuższa odsiadka. Nawet dożywotnia.