Polski kościół w kryzysie. W seminariach brakuje chętnych
W 2023 roku do warszawskich seminariów dołączyło 32 nowych kleryków, co było wówczas zaskoczeniem i niezbyt zadowalającym wynikiem. Nikt jednak nie spodziewał się tego, że rok później będzie jeszcze gorzej! Okazuje się, że ilość tegorocznych kandydatów jest wręcz przerażająca. Jak więc przedstawiają się wyniki rekrutacji do stołecznych seminariów duchownych w 2024 roku? Mowa o jedynie 18 chętnych!
Używałbym określenia statystycznego: obserwujemy widoczny spadek powołań. Obecnie najwięcej kleryków jest na ostatnich latach nauki i formacji, a najmniej na pierwszym roku, a przecież powinno być inaczej. Ta sytuacja uświadamia nam, że spadek powołań wynika z kryzysu wiary, tożsamości wśród młodych ludzi - podkreślał ks. Przemysław Śliwiński, Gazeta Wyborcza. Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią.
Dlaczego młodzi nie chcą iść w kierunku kapłaństwa?
Dostrzegalny kryzys w kościele sprawia, że w szczególności duchownym, choć nie tylko im, nasuwa się pewne pytanie, a mianowicie - dlaczego tak niewielu młodych mężczyzn chce wstąpić w szeregi kościoła?
Według części osób wpływ na to ma współczesne podejście do wiary, które nie jest tak silne jak w przeszłości. Na tendencję spadkową mogły wpłynąć jednak jeszcze inne aspekty, w tym m.in. filmy, które pokazywały kościół z mrocznej strony.
Po filmie "Kler" Wojciecha Smarzowskiego widać ewidentny spadek powołań. Odpowiedzi jest kilka, ponieważ mówimy o "polikryzysie", czyli o nakładających się na siebie kilku kryzysach w polskim Kościele. Oczywiście: laicyzacja, co wiąże się ze spadkiem liczby chrztów czy bierzmowań, co musi przekładać się na liczbę nowych księży. Skoro ludzie nie chodzą do Kościoła, to potem nagle nie zapełnią murów seminariów duchownych - mówił w rozmowie z Gazetą Wyborczą ks. Przemysław Śliwiński.
Co ciekawe, według innego duchownego znanego z platformy TikTok, a mianowicie księdza Sebastiana Koseckiego z parafii NMP Królowej Polski w Zawierciu spadek liczby powołań może być spowodowany m.in. pragnieniem doświadczenia wolności.
Sprawa jest złożona, tych czynników jest wiele. Jedną z nich jest głęboko zakorzenione pragnienie doświadczenia wolności. W tym przypadku chodzi przede wszystkim o swobodę. Wolność, rozumianą jako możliwość decydowania o sobie w pełni. Droga kapłańska oznacza, że decyduje się na posłuszeństwo biskupowi i życie w seminarium, które funkcjonuje w określonych ryzach - mówił duchowny w rozmowie z portalem o2.pl.